Wielkim wyczynem było wejście do alpinarium. Kamienne schody dla tak małych nóżek wydawały się nie do pokonania. Jednakże chęć zdobycia nowej wiedzy i doświadczenia przezwyciężyła słabości fizyczne i wszyscy cali i zdrowi dotarli na sam szczyt „alpejskiego” wzniesienia. Dodatkową atrakcją ogrodu były stawy i jeziorka wypełnione rybkami. Uczestnicy spotkali również kaczki krzyżówki i łyski.
Przewodnik pokazał też kilka zegarów słonecznych i wyjaśnił zasadę ich działania. Kilka godzin spędzonych na świeżym powietrzu, w sprzyjających warunkach pogodowych, kontakt z przyrodą oraz spora dawka wiedzy wyczerpała małych uczestników.
Na koniec trzeba było posilić się kanapkami i herbatką przygotowaną przez mamusie.
Przygoda uczniów z Ogrodem Botanicznym w Łodzi jeszcze się nie kończy.